Inflacja rośnie z powodu podwyżek cen energii

photo of person holding smartphone Photo by Anna Nekrashevich on Pexels.com

Inflacja wzrosła do 4,2 proc. rok do roku – oszacował GUS. To najwyższy odczyt w tym roku. Jeszcze w czerwcu wynosiła 2,6 proc.

Dlaczego znowu rośnie. To proste geniusze z rządu postanowili, że nic się nie stanie jak ceny prądu i gazu wzrosną:

– Głównym powodem jest odmrożenie cen energii elektrycznej oraz gazu dla gospodarstw domowych – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. Nowe taryfy spowodują przeciętnie wzrost rachunków dla gospodarstw domowych zarówno za prąd, jak i gaz o ok. 20 proc. To przełoży się na wzrost inflacji o 1,5 pkt proc. – dodał.

Wczoraj napisałem, że rząd jest wewnętrznie zablokowany. Ale zapomniałem dodać, że nie jest zablokowany w kwestii generowania chaosu w gospodarce, a w szczególności takich działań, które zaszkodzą przeciętnemu człowiekowi. Tutaj radzi sobie niezwykle sprawnie. A do mediów trafiają coraz głupsze pomysły.

Muszą czuć się bardzo pewnie z jakiegoś powodu. Może dlatego, że dali miliard na policję i zdjęli odpowiedzialność z funkcjonariuszy w kwestii strzelania?

Na razie ludzie będą spokojni, więc do takich środków rządzący sięgać zapewne nie będą musieli. Ale tak jak za poprzednich rządów PO, napięcie społeczne na tle gospodarczym będzie powoli rosło, aż przypadkowe zdarzenie wywoła protesty. Zwłaszcza że gospodarka światowa jest bardzo krucha i w każdej chwili może nastąpić kolejny kryzys.

Z doświadczenia wiemy, że w takiej sytuacji każdy rząd, a ten szczególnie, raczej będzie starał pomagać się biznesowi, a nie pracownikom i generalnie zwykłym ludziom. Dopłaty do deweloperów, zmniejszanie składek i podatków kapitałowi, w tym są rewelacyjni. Przeciętniakom za to dowalą jeszcze więcej wszystkiego.

Xavier Woliński