— XXI wiek się nagle skończył — powiedziała jedna z mieszkanek Półwyspu Iberyjskiego po tym jak zaskoczył ich blackout.
Przyczyny nie są do końca znane jeszcze i trudno tu wyrokować, ale zaciekawiła mnie ta wypowiedź w szerszym kontekście. Temat stał się obecnie już „niemodny”, ale warto sobie uzmysłowić, że tak właśnie będzie wyglądać narastający kryzys klimatyczny. Przeciążenia systemu energetycznego, susze z jednej strony, powodzie z drugiej.
To nie będzie nagłe zdarzenie. Po prostu z każdym dziesięcioleciem będzie żyło się ludziom coraz trudniej na coraz większych obszarach globu, system będzie pochłaniany przez coraz większy chaos. Coraz więcej środków będzie potrzeba na zapobieganie i naprawianie szkód. Coraz więcej będzie konfliktów, w tym także zbrojnych. Czasem wcale oficjalnym powodem nie będzie kryzys klimatyczny, ale będzie się odkopywać stare waśnie, żeby to wyjaśnić.
Pakistan i Indie stoją na krawędzi wojny, włączając konflikt nuklearny. W związku z zamachami w Kaszmirze, Indie zagroziły zawieszeniem lub odcięciem dostaw wody dla Pakistanu, co może negatywnie wpłynąć na rolnictwo i gospodarkę tego kraju. Decyzja ta jest związana z traktatem o wodach Indusu. Pakistan zapowiedział, że będzie to dla nich oznaczało wypowiedzenie wojny.
Konflikty o coś tak podstawowego jak woda już się rozwijają na całym świecie i będą się zaostrzały z czasem.
Skutki i skala nie są do końca możliwe do przewidzenia obecnie, ale w pewnym momencie faktycznie coraz częściej będzie nam się wydawać, że „XXI wiek się skończył”. Blackouty takie jak ten ostatni przypominają nam jak, z jednej strony, delikatna jest nasza cywilizacja i z drugiej, jak bardzo opiera się na energii elektrycznej. Naprawdę niewiele trzeba, żeby znany nam świat się skończył.
Ale widzę, że temat wciąż toczącej się katastrofy spadł z mediów i przestał być interesujący i się nie klika. Ale to nie szkodzi, jeszcze sobie o nim nie raz przypomnimy, bo fizyka atmosfery nie jest podatna na algorytmy. Można próbować odwrócić głowę, można próbować zająć ludzi czym innym, ale to się toczy i toczyć będzie niczym walec, niszcząc znany nam ludzki świat.
Czy da się temu zapobiec? Oczywiście. Ale rządzący państwami i gospodarką nie są tym zainteresowani, bo to oznaczałoby zbyt wiele zmian, a zmiany mogą być dla nich niebezpieczne.
Więc wszystko będzie się rozwijać aż do nieuchronnego finału.
Xavier Woliński