Zazdrościcie takiej nagrody, co Kto by nie chciał dostać od takiej szacownej instytucji jak Spółdzielnia Ogniwo! Właśnie wróciłem z Krakowa i próbuję dojść do siebie.
A to, co się działo po rozdaniu do rana… No cóż, co się działo w Ogniwie zostaje w Ogniwie Dzięki wszystkim, z którymi rozmawiałem, albo tylko balowałem. I Ogniwu za docenienie mojego szoł.
PS. Zdjęcie nie oddaje nawet w połowie trójwymiarowego piękna tego dzieła.