W przeciwieństwie do socjaldemokratów nie czczę dzisiaj żadnego powstania “Rządu Ludowego”, w którego skład wchodziły takie postaci jak Edward Śmigły-Rydz, który potem nam tu chciał totalitaryzm wprowadzać w Polsce, a wojsko pod jego wodzą paliło cerkwie grekokatolickie i prawosławne. Który tolerował getto ławkowe.
Rząd lubelski w 1918 roku zaraz oddał sam władzę prawicy w imię “interesu narodowego”, bo kapitał i ziemiaństwo zapowiedziało, że ma w dupie państwo polskie i nie …będzie płaciło podatków dopóki socjaliści nie oddadzą władzy prawicy. Czy PPS ogłosiła strajk powszechny robotników i chłopów na taki szantaż i komunikat bez ogródek, że kapitał ma w dupie resztę obywateli i całą tę “niepodległość”? Nie. Kazali robotnikom się rozbroić. Tak, tym samym robotnikom, którzy w porozumieniu z radykalnie lewicowo nastawionymi zrewolucjonizowanymi żołnierzami niemieckimi, doprowadzili do oddania przez nich broni i wycofania ich oddziałów m.in. z Warszawy.
PPS-owcy kazali rozejść się robotnikom i oddali władzę, bo uroili sobie wizję jakiejś jedności narodowej ponad wszystko. Skończyło się stopniową likwidacją zdobyczy socjalnych, które sami wprowadzili w tym rządzie, szaleństwami prawicy, zabójstwem Narutowicza, potem wprowadzeniem dyktatury Piłsudskiego, który z biegiem lat upodabniał się coraz bardziej do endecji. Aż wreszcie Piłsudskiego zastąpił na tronie Rydz-Śmigły, który już nie ukrywał, że chodzi o budowę państwa totalitarnego pod jego wodzą.
A ci naiwni PPS-owcy, którzy otrzeźwieli jak zwykle dopiero jak już było za późno skończyli sami w Berezie Kartuskiej. Razem z endekami i komunistami.
Takie to kreatury, jak Rydz-Śmigły zasiadały w tym cudownym rządzie w którym szefem był cżłowiek może nawet szlachetny, ale kompletnie naiwny. Jak to z socjaldemokratami bywa zaskakująco często.
Xavier Woliński