Donald Trump spotkał się z premierem Izraela Binjaminem Netanjahu i uradzili.
Prezydent USA ogłosił plan przejęcia kontroli nad Strefą Gazy przez Stany Zjednoczone. Ma zamiar zrównać Gazę z ziemią i zbudować na jej miejscu kurort turystyczny.
Plan zakłada przesiedlenie około 1,7–1,8 miliona Palestyńczyków do innych krajów, takich jak Jordania i Egipt, które jednak odrzuciły tę propozycję.
Czyli po prostu będą robić czystkę, żeby potem zrobić tam interes na nieruchomościach. Jeśli poszukiwaliście lepszego symbolu obecnego „ducha czasu”, to jest to niemal idealny przypadek.
Czasy właścicieli ziemskich, które obracają się wokół „inwestowania w nieruchomości”.
Dodatkowo tak to będzie wyglądać w przyszłości na całym świecie. Rzesze „ludzi zbędnych” z perspektywy bogaczy, będą przesuwani to tu, to tam, żeby zrobić miejsce kolejnym „inwestycjom” dla „nadludzi”.
Oczywiście USA dostarczy teraz dodatkowych argumentów rozmaitym lokalnym watażkom i „regionalnym imperiom”. I nikt nie będzie już traktował poważnie amerykańskich pouczeń o moralności.
Sytuacja stała się jasna i przejrzysta.
A przy okazji, to by było na tyle zapewnień Trumpa, że nie jest zainteresowany interwencjami militarnymi na świecie. Obiecywał, że zaprowadzi na świecie „pokój”, ale to będzie pokój jak na cmentarzu, gdzie faktycznie nikt z nikim już nie wojuje.
Xavier Woliński