O firmie NVIDIA nikt nie słyszał jeszcze cztery lata temu – mówi Rafał Trzaskowski, były minister cyfryzacji z PO, obecnie prezydent Warszawy. Faktycznie, „taka mała firemka z jakiejś dziury w Kalifornii”.
– Zebrać 100 milionów dolarów, wymyślić nowy czip, nie musząc go produkować. I tak powstało mnóstwo wynalazków, chociażby Nvidia, o której 4 lata temu jeszcze nikt nie słyszał, co to ta firma produkowała czipy, które mogły wykonywać wiele czynności naraz. One były do technologii optycznej, ale przede wszystkim okazało się, że właśnie sztuczna inteligencja potrzebuje tego typu układów scalonych i dzisiaj to to jest jedna z najbogatszych firm na świecie – zrobił wykład na temat historii układów scalonych platformerski „spec” od cyfryzacji.
Wiele obliczeń naraz, szok! Niedowierzanie w 2024 roku! Tam jest tyle bredni w jednej, krótkiej wypowiedzi, że ciężko je szczegółowo skomentować nawet.
I co się dziwić, że robi się śmiesznie, kiedy wchodzi taka Leszczyna, czy inny Petru i mówi o gospodarce…
Przy okazji traci się jakieś ewentualne kompleksy względem elitek. Człowiek ponad 20 lat temu „tymy rencyma” montował pierwszego GeForce, a wcześniej nawet RIVA 128 z logiem NVIDA na płycie głównej.
Niektórzy składali, a inni dostawali na gwiazdkę już złożony, za pięć razy większą cenę i nie wiedzieli nawet, co tam w tym pudełku jest. A ale potem to oni dzięki układom zostawali ministrami cyfryzacji…
I nawet nie napiszę, że „Trzaskowski brzmi jak Polak”, bo mnóstwo osób musiało własnoręcznie nauczyć się dawniej składać komputer z podzespołów, żeby jakikolwiek mieć.
Jakość kadr partyjnych generalnie w Polsce jest zatrważająco niska. Wsadzają na kluczowe stanowiska byle kogo, z minimalną w danej dziedzinie wiedzą.
Xavier Woliński