„Sąd Rejonowy w Pszczynie 17 lipca uznał za winnych trzech lekarzy oskarżonych w związku ze śmiercią ciężarnej Izabeli. Dwóch lekarzy zostało skazanych na bezwzględne więzienie i zakaz wykonywania zawodu na sześć lat, jeden usłyszał wyrok więzienia w zawieszeniu i został zawieszony w zawodzie na cztery lata. Czwartkowy wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny” – informuje Gazeta Prawna. Lekarze nie przyznają się do winy.
Warto przypomnieć, że u płodu wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Prokuratura oskarżyła lekarzy o narażenie Izabeli na niebezpieczeństwo, a jednego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
Wyrok jest, będzie pewnie apelacja i jeszcze o tej sprawie usłyszymy. Ale to, co jest także ważne, to pytanie, czy cokolwiek zmieniło się w kwestiach rozwiązań związanych z systemem funkcjonowania opieki nad ciężarnymi. A tutaj w moim przekonaniu zmieniło się niewiele, mimo zmiany rządu i szumnych zapowiedzi.
Mamy nieprawomocny wyrok w tej dość ewidentnej sprawie, a z drugiej strony Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczyna kolejne postępowania w sprawie legalnego przerwania ciąży w szpitalu.
Przypomina to nam, że zakaz aborcji wciąż obowiązuje i spowoduje jeszcze wiele cierpienia. A te wyjątki, które jeszcze się ostały, są w praktyce rzadko realizowane, czy to z powodu postawy lekarzy, postawy państwa, czy z powodu szantażu ze strony rozmaitych organizacji fundamentalistycznych. Albo wszystkiego na raz.
Państwo traktuje kobiety jak inkubatory, a nie jak żywe osoby, i to się też nie zmieniło. A obawiam się, że wraz z dalszym spadkiem dzietności i jednocześnie rozkręcaną przez prawicę nagonką na migrantów, co powoduje wyludnienie sporych obszarów kraju, nastąpi z czasem jeszcze większe zaostrzenie polityki w tej sprawie.
Tak się stanie zwłaszcza w obliczu zbyt słabego oporu. Naprawdę to, co się dzieje obecnie, to nie jest jeszcze ostateczna granica, za którą fundamentalistyczna prawica nie mogłaby się posunąć. Dlatego nie wolno tematu odpuścić pod żadnym pozorem i żaden pojedynczy wyrok nie jest zwycięstwem, dopóki nie zmieni się system opieki zdrowotnej oraz sposób myślenia większości środowiska medycznego.
Xavier Woliński