„Bitwa z pandemią jest bardzo ważna, ale jednak w naszych warunkach – nie najważniejsza” powitał rezygnację większości Rady Medycznej przy premierze niezastąpiony Jacek Karnowski, redaktor wPolityce.
„Naukowcy nie mogą oczekiwać, że przejmą rolę polityków” – upomniał ich pan redaktor. Również mam nadzieję, że naukowców, którzy przejmują rolę zawodowych kłamców i manipulatorów będzie jak najmniej, bo taka rola stoi w opozycji do bazowych celów nauki.
Co jednak jest ważniejszego od pandemii? Co może być bardziej istotne od walki o życie ludzi? Może kryzys klimatyczny?
Nie bardzo wiadomo co to ma oznaczać w praktyce i dlaczego warte jest to więcej niż życie i zdrowie naszych bliskich.
Uwielbiam, kiedy własne interesy ukrywa się pod górnolotnymi, choć niejasnymi sformułowaniami, które mają sugerować, że chodzi tu o „dobro wspólne”. Tymczasem co się stanie po oddaniu władzy i dlaczego dla nich to jest najgorsza opcja?
Już odpowiadam. Nastąpi odessanie tzw. „dziennikarzy” prorządowych od państwowych wpływów pieniężnych. Pomyślcie, czy może być coś gorszego?
Xavier Woliński