Co powinna robić lewica? W skrócie? To powinna robić lewica.
W
filmie “Dumni i wściekli” pokazana jest historia wielkomiejskich
działaczy i działaczek LGBT oraz mieszkańców górniczego miasteczka,
których społeczność i tożsamość była niszczona przez ekonomiczny
buldożer królowej neoliberalizmu Margaret Thatcher. Mimo wszystkich
możliwych barier i różnic zdecydowali się na ten ruch, bo ich zdaniem
wykluczeni powinni łączyć się w walce przeciwko systemowi, co sprawia,
że stają się silniejsi. Wygrały do
pewnego stopnia obie strony, bo ruch LGBT wyszedł poza swoją banieczkę, a
górnicy zaczęli być postrzegani choć przez chwilę w mediach jak ludzie,
a nie konie pociągowe.
Ja
raczej tutaj widziałbym się wśród górników, bo takie a nie inne jest
moje pochodzenie klasowe i po prostu jestem aktywistą pracowniczym i
lokatorskim, a nie działaczem LGBT, Ale działając na pograniczu wielu
“baniek” także w Polsce widzę, że moim zadaniem jest właśnie ich
przebijanie. Budowanie mostów, a nie włączanie się w bieżącą nawalankę
polityczną, która buduje rowy nie do zasypania pomiędzy nami.
To
co ciekawe, to ta historia też pokazuje jaką rolę ten ruch pełnił dla
osób podwójnie wykluczonych. Osoby LGBT z klasy robotniczej to jest coś
co w dyskursie niemal nie istnieje, bo ruch jest zdominowany przez osoby
raczej z wielkomiejskiej klasy średniej, które włączają tu
niepostrzeżenie także swoje interesy ekonomiczne. Osoby LGBT z klasy
robotniczej praktycznie są niesłyszalne, nie posiadają żadnej znanej
szerzej organizacji, która by walczyła z podwójnym wykluczeniem.
Na małą skalę to już się dzieje, bo przecież w ruchu lokatorskim są
osoby LGBT, a część lokatorów dowiaduje się od nas kto to w ogóle są ci
“LGBT” o których słyszą w kościele.
Xavier Woliński