Postać Michaiła Bakunina nie mieści się w tym stuleciu, w którym przyszło mu żyć. Nie mieści się nawet w dwóch stuleciach. Bakunin jest człowiekiem trzech stuleci. Po pierwsze – jest jak najbardziej człowiekiem swojego XIX wieku, stulecia filozofowania, barykad, romantycznych powstań. W carskiej Rosji Bakunin był typowym „zbytecznym człowiekiem”, za to w życiu społecznym Zachodu czuł się jak ryba w wodzie. Był niestrudzonym polemistą i spiskowcem w czasach, gdy nawet liberałowie i konserwatyści spiskowali. Jednakże w tym XIX wieku Bakunin z wprost niezwykłym darem przewidywania rozmyślał o problemach XX wieku. Szkicował scenariusze rosyjskiej rewolucji, które w wielu punktach zostały urzeczywistnione w 1905 i w 1917.

Bakunin przestrzegał o konsekwencjach jakie pociągnie za sobą państwowy socjalizm z taką dokładnością jakby przebywał w stalinowskim ZSRR, a po drodze przejechał przez nazistowskie Niemcy.

Jednakże XX wiek nie stanowi granicy jego intelektualnych podróży. Rysował obrazy nowego społeczeństwa, w którym nie będzie ani kapitalistycznego ani państwowego ucisku, gdzie będą dominować towarzyskie związki i robotnicza samorządność. XXI wiek stawia zagadnienie budowy nowego społeczeństwa, i futurolodzy są zmuszeni odkrywać to, o czym pisali Proudhon i Bakunin…

Aleksander Szubin, Człowiek trzech stuleci…

Sam język, którego używają jest tak stary i elitarny, że nikt go nie rozumie, stąd też mamy starą lewicę, która pozbawiona jest szeregowych członków. [W Indiach] faszyści religijni (…) rozumieją bezsilność lepiej niż lewica, która jest tak przeintelektualizowana, że nie myśli o takich rzeczach jak [dostęp do wody]. To o czym powinniśmy dyskutować, to nie polityka na poziomie rządu, ale polityka opozycyjna, permanentna opozycja, która utrzymuje władzę na krótkiej smyczy.


Słuchasz ludzi skandujących “Lula! Lula! (były pracownik przemysłu metalowego wybrany na nowego "socjalistycznego” prezydenta Brazylii) i ja wiem, że trzeba pozwolić im na chwilę świętowania, ale na tym koniec, moi drodzy, to koniec! W chwili gdy przekraczasz granicę pomiędzy pozbawionymi władzy, pomiędzy ludem, a rządem, stajesz się kimś innym i powinniśmy być tego w pełni świadomi.

Arundhati Roy