Polscy politycy oburzeni na pushbacki na granicy

shallow focus photography of brown barbed wire Photo by NEOSiAM 2021 on Pexels.com

Andrzej Duda zdenerwował się „ogromnie” na stosowanie pushbacków na granicy. Jego zdaniem to nielegalne i niedopuszczalne.

Nie tylko zresztą on. „Sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona” – grzmiał w serwisie Twitter/X Donald Tusk. Nawet Straż Graniczna ogłosiła, że „odbyło się to z naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób”.

Oczywiście chodzi o granicę polsko-niemiecką, nie polsko-białoruską.

– Działania nielegalne, skandaliczne, jeśli faktycznie mamy do czynienia z tym, że niemiecka policja przejeżdża granicę swoim radiowozem i dokonuje w ten sposób pushbacku. Absolutny skandal, łamiąc wszystkie procedury – ocenił Andrzej Duda kategorycznie w Radiu ZET.

Gazeta „Sueddeutsche Zeitung” poinformowała, że niemieccy funkcjonariusze odesłali grupę kilkunastu migrantów, w tym kobiet i dzieci, przez most graniczny między Frankfurtem nad Odrą a Słubicami.

No więc widzicie, jednak pushbacki są nielegalne, ale tylko jeśli są stosowane w kierunku Polski. Nie można więc wypychać migrantów do Polski, bo to jest skandaliczne. W kierunku Białorusi zaś można i to już jest legalne. I to nie w formie podrzucenia ich gdzieś do przygranicznej wioski, do w miarę bezpiecznego kraju, ale wypchnięcia ich w kierunku białoruskich bagien i puszczy, gdzie czekają już na nich gangsterzy nieuznawanego przez UE dyktatora.

Ostatnio w wyniku takiego „humanitarnego przepychania” na granicy ranna w oko została 35-letnia uchodźczyni z Iranu. Według kobiety strzał oddała jedna z dwóch umundurowanych osób znajdujących się po polskiej stronie płotu.

Tą całą opowieścią wokół granic rządzi specyficzna logika. Zapewne doskonale ją mają przećwiczoną polscy nacjonaliści, czyli większość sceny politycznej. Jak nam coś robią, to jest złe, jak my robimy to samo, to jest dobre. Nie pierwszy i nie ostatni raz w historii tego kraju.

Xavier Woliński