Mogło wam umknąć, więc coś na poprawę humoru.
Konfederaci spierają się o miejsca na listach wyborczych i pieniądze. Jeden z liderów ugrupowania i przyszły szef partii KORWiN Sławomir Mentzen jest skonfliktowany z kilkoma liderami Konfederacji. Grozi, że zatopi projekt, jeśli jego oczekiwania nie zostaną spełnione — wynika z ustaleń Onetu.
Czyli klasyk, kasa i władza, władza i kasa. Kto by się spodziewał po takich „ideowcach”? Konfederacja słabo radzi sobie w sondażach ostatnimi czasy, więc pojawiają się siły odśrodkowe w tej dziwacznej politycznej konstrukcji.
Konfederacja, czyli szalupa jaką sobie rozmaite dziwne postaci ultraprawicy, „gwiazdy internetu” i marszów nacjonalistów stworzyły to był wybór oparty na prostej racjonalności. Takiej że jak się zsumuje te zera i jedynki po przecinku to coś z tego powstanie wystarczającego do dorwania się do koryta wreszcie. No i się udało, tak ledwo, ledwo, ale się udało. Teraz oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, ambicje rosną, więc „gwiazdy” będą się teraz szarpać o to, kto tam jest większym dominatorem, a to wszystko na bazie tego, kto ma więcej lajków i subów.
Także tego. Życzmy im powodzenia w tej walce kogutów. Jak się tłuką między sobą to dobra wiadomość dla ludzkości. A dobrych informacji ostatnio mamy mało.
Xavier Woliński