Kijów broni się jeszcze. Armia rosyjska przechodzi do fazy terrorystycznej

Zniszczenia w centrum Charkowa

Kijów broni się jeszcze. Charków, Mariupol i otoczony Chersoń też.

Rosyjska armia odwołuje się coraz częściej do czysto terrorystycznych ataków na obiekty cywilne. Niestety obawiam się, że będzie tego w następnych dniach coraz więcej. Dowództwo, popędzane przez cara Putina, dąży już do zwycięstwa za wszelką cenę. Będą więc eskalować krok po kroku i uderzać na cywilów, żeby wywołać panikę i załamanie morale.

Według zachodnich wywiadów teraz dopiero pojawi się ten osławiony „drugi rzut” i najbliższe dni będą najgorsze od rozpoczęcia inwazji. Tak, niestety dotąd w ciągu tej inwazji jeszcze nie widzieliśmy pełnej skali bestialstwa do którego zdolni są siepacze Putina. Wcześniej widzieliśmy natomiast ich możliwości w Czeczenii, czy Syrii, więc wiadomo mniej więcej jakie są ich możliwości w tym względzie.

Jeśli ktoś się czuje przeciążony psychicznie to sugeruję, żeby zaczął dawkować sobie informacje. Ja nie mogę, bo czuję, że to co robię, to też jakaś forma „posterunku”, żeby podawać dalej informacje, analizować sytuację, ale czuję już nadmiar i przebodźcowanie horroru. Człowiek obserwował już sceny z rozmaitych konfliktów zbrojnych, ale to nie jest coś do czego da się przyzwyczaić. I to nie jest coś do czego w ogóle powinniśmy się przyzwyczajać.

Xavier Woliński