Prawosławny patriarcha Rosji Cyryl I twierdzi, że wojna toczy się o to, żeby Ukraińcy mogli organizować w Donbasie „parady gejowskie”.
– Żądania od wielu osób zorganizowania parady gejów są sprawdzianem lojalności wobec bardzo potężnego świata. Wiemy, że jeśli ludzie lub kraje odrzucają te żądania, to nie wchodzą w ten świat, stają się dla niego obcy – opowiadał baśnie podczas mszy w Soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie.
Teraz chyba nie powinno zaskakiwać, dlaczego spora część prawicy jawnie lub po cichu sympatyzuje z putinizmem. Dlaczego uważają, że należałoby przyjąć „ofertę dla konserwatywnej prawicy”, jaką przedstawia Putin. Wielu teraz przycichło, ze względu na rozhuśtane emocje. Ale temat wróci, to jest pewne.
Niektórzy nawet teraz udają antyputinizm, ale to tylko przykrywka. Dla nich to jest „wojna cywilizacji” i łatwo nie odpuszczą.
Xavier Woliński