Znowu chcieli sprywatyzować lasy

Zdjęcie: Thomas Griesbeck

Dzisiaj mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju thrillerem sejmowym w sprawie kolejnej próby przepchnięcia prywatyzacji lasów. Otóż głosowana w miała być na Komisji Ochrony Środowiska tajemnicza poprawka do Ustawy o lasach.

Grupka posłów PiS po cichu forsowała poprawkę, która umożliwiłaby sprzedaż lasów pod prywatne „inwestycje”, ale na szczęście o sprawie dowiedziały się organizacje społeczne, ekologiczne i zrobiły raban. Grupka lobbystów się przestraszyła i projekt schowała. Ale trzeba patrzeć im na ręce, bo mogą próbować przepchnąć poprawkę z zaskoczenia w nieco innej formie.

W projekcie wystarczyłoby, że planowana na terenach leśnych inwestycja została zinterpretowana jako przedsięwzięcie mające na celu „wspieranie rozwoju i wdrażanie projektów dotyczących energii lub transportu służących upowszechnianiu nowych technologii oraz poprawie jakości powietrza” i już można było wykonywać różnego rodzaju kombinacje prawne, które doprowadziłyby do prywatyzacji.

Pamiętajmy, że różnego rodzaju grupy lobbingowe naciskają na rozmaite partie, nie wiążą się z żadną. Nie udało się za PO, to próbują za rządów PiS. Ta strategia bywa bardzo skuteczna, jest rozłożona na lata, wymaga cierpliwości, ale przynosi efekty. Powinniśmy uczyć się, jako osoby uczestniczące w ruchach społecznych, jak to się robi. Przeciwnik bywa czasem najlepszym nauczycielem.

Xavier Woliński