Ceny grozy

Inflacja! Paragony grozy! Pińcetplusy na wakacjach i feriach! Tym lubią straszyć nas cyklicznie niektóre media.

Tymczasem, ceny mieszkań wzrosły średnio o 102 proc. przez ostatnie 9 lat. Od 73 proc. w Kielcach do 131 proc. w Krakowie, przy skumulowanej inflacji 48 proc. w tym czasie. W Warszawie i Łodzi 101 proc., we Wrocławiu 109 proc. itd. Informacje te podał dział analiz biura maklerskiego Pekao.

Ostatnio też eldorado dla niektórych trwa w najlepsze. Dynamika cen mieszkań wzrosła do +11 proc. rok do roku w czwartym kwartale 2023, wg danych NBP, od +8 proc. w Łodzi do +20 proc. we Wrocławiu.

Ale przecież to tylko zwykły biznes, przecież muszą zarobić, żeby się „polska gospodarka” rozwijała, normalna sprawa, gdzie tam „ceny grozy”. A w ogóle to w Dubaju jest drożej. To znaczy o kilkaset złotych drożej za metr niż w Warszawie, ale jednak!

I tak ludność tego kraju daje robić się w trąbę od lat. Każdy, kto uważa, że kwestie polityczne, go nie dotyczą i niech kto inny się tym zajmie, niech sobie spojrzy, ile wydaje miesięcznie na mieszkanie. Bez naszego zaangażowania i wywierania presji oraz awanturowania się, nic się nie zmieni.

Xavier Woliński