Polska na krawędzi kryzysu społecznego – ok. 2,5 mln Polaków żyje poniżej minimum egzystencji, a ok. 17,3 mln poniżej minimum socjalnego! W ten sposób alarmują autorzy tegorocznego raportu Poverty Watch sporządzonego przez EAPN Polska.
„Te szokujące statystyki pokazują, że prawie co piętnasty Polak żyje w skrajnej biedzie, a niemal połowa społeczeństwa boryka się z różnymi formami wykluczenia” – czytamy w raporcie.
Powodem jest m.in. skokowy wzrost inflacji przy jednoczesnym niedostosowaniu progów świadczeń społecznych do realiów. Doszło więc do oszczędzania na biednych, żeby wydawać kokosy na zamożnych. Przykładowo na tarcze dla biznesu w czasie pandemii, o czym wielokrotnie pisałem i przeciwko czemu wyłącznie nasze środowisko uznawane za „ultralewicowe” organizowało jakiekolwiek protesty.
Ta polityka poprzedniego rządu w sporej mierze jest kontynuowana:
„Pewne decyzje podjęte już w 2024 r. mogą budzić niepokój. Głównie chodzi o niepodnoszenie świadczeń na dzieci w latach 2025-2027, co dotyczy zarówno świadczenia wychowawczego (800+), jak i zasiłków rodzinnych dla ubogich rodzin.
Świadczenia te będą więc traciły na wartości ze względu na inflację, zmniejszając ich potencjał w ochronie przed ubóstwem. Ponadto kolejne ubogi rodziny zostaną wykluczone ze wsparcia przez systematycznie zaniżane kryteria dochodowe. Konsekwencje takiej polityki wyraźnie zobaczyliśmy w 2023 r., gdy drastycznie wzrosły ubóstwo skrajne i sfera wykluczenia społecznego dzieci”.
Przykładowo Łączenie oszczędności na skrajnie ubogich dzieciach w latach 2025-2027 wynoszą 2,6 miliarda złotych. Tymczasem liczba dzieci doświadczających bezdomności wzrosła aż o 54 proc.
Inną grupą doświadczającej ubóstwa są osoby z niepełnosprawnościami. Ubóstwo skrajne w gospodarstwach domowych z co najmniej jedną osobą z niepełnosprawnością znacznie zwiększyło się z 6,7 proc. do 9 proc.
„Rok 2023 jest więc również rokiem klęski w ochronie osób starszych przez ubóstwem skrajnym” – czytamy w raporcie. Ubóstwo skrajne seniorów drastycznie wzrosło aż o 50 proc. w 2023 r. – zmiana z 3,9 proc. (287 tys.) do 5,7 proc., co stanowiło 430 tys. osób.
Raport jest bardzo ciekawy i ważny. Zapewne będę jeszcze do niego wracał i omawiał poszczególne działy.
Na razie ci łupieżcy zwani politykami próbują przerzucać się odpowiedzialnością. Przykładowo Michał Dworczyk z PiS początkowo opublikował na eX Twitterze link do omówienia tego raportu, ale kiedy zorientował się, że raport dotyczy okresu z czasu ich rządów, szybko skasował.
Tak to działa. Politycy tej czy innej sekty oraz ich pochlebcy z niektórych mediów będą walić w tych drugich, a przymykać oko na zaniechania swojaków. Warto czytać i słuchać wyłącznie tych, którzy nie są partyjnie, finansowo, czy towarzysko związani interesem z żadnym z tych konglomeratów polityczno-biznesowych.
Ponieważ jeśli chodzi o tych na górze, wszyscy są winni.
Xavier Woliński