Polityczni guru i celebryci

Dziwią mnie ludzie, którzy czerpią informacje głównie od osób znanych z tego, że są znane, celebrytów i polityków.

image

Spijają im z ust słowa i fanatycznie będą tych opowieści bronić, bo to
powiedział Kaczyński, Tusk, Kukiz, Petru, Winnicki, czy inny guru, a
także gwiazdki różne, aktorzy, którzy opowiadają o gospodarce, polityce
międzynarodowej, medycynie, o wszystkim generalnie. I ludzie im ufają, a
czasem fanatycznie bronią ich tez. Na jakiej podstawie?

Ludzie, którzy na niczym
prawie się nie znają, nie poświęcili specjalnie czasu, żeby z tematem
się zapoznać, ale uważają, że wiedzą wszystko i co najgorsze, robią za
przewodników stada, którzy ponad to stado wyrastają rzekomo mając jakiś
lepszy wgląd w rzeczywistość.

Już nie mówię nawet o czytaniu książek tematycznych, ale wolę już nawet
sąsiada posłuchać, bo z nim mogę przynajmniej wejść w bezpośrednią
polemikę i może razem do czegoś dojdziemy. A co mi po tych mądrościach
spływających od ludzi, których główną zdolnością i celem jest zdobywanie
władzy, albo sprzedaż swojego produktu? Przecież oni nie mogą mówić
prawdy, bo prawda nie doprowadzi ich do sukcesu.

Jak widzę dyskutujących polityków w TV to wyłączam program. Wiem, że będzie pusta gadanina i manipulacja emocjami.