Tu i ówdzie pojawiają się agresywne żarty z księży, że to
“sukienkowi” i chodzą “dziwnie ubrani”. Dla mnie to jest nie do
przyjęcia. Każdy ma prawo chodzić ubrany jak chce, nawet w dziwnych
sukienkach wyglądających jak serwety z Koniakowa. Rzecz właśnie w tym,
żeby dali prawo innym facetom chodzić w sukienkach!

Nie rozumiem tego pragnienia kleru zachowania sukienek, czy innych ekstrawaganckich szat dla siebie. To chciwość!

Osobiście uważam, że generalnie suknie są idealne dla
osób posiadających jądra. Nie powodują przegrzania w lecie, są wygodne,
a upałów będzie coraz więcej. Spodnie to wymysł jakichś barbarzyńskich
koczowników, niezgodny z lokalną kulturą. Kto wymyślił, że ma to być
jedyny domyślny strój dla takich jak ja?

Dlatego prosimy kler, żeby zakończył monopolizację tego stroju!