Europejskie więzienie

Fragment spotu wyborczego KO.

To jest przygnębiające jak w ostatnim czasie głównonurtowa polityka stała się rasistowska i autorytarna. Moim zdaniem jest gorzej niż w czasie poprzednich kampanii wyborczych.

Najpierw PiS przejął język wprost ze skrajnie prawicowych zinów opowiadając o „pierwotniakach”. Wszedł z tym w licytację z Konfederacją. Licytację, którą zawsze przebija skrajna prawica. To uwiarygodniło opowieść Konfederacji ułatwiło im wejście do mainstreamu.

Potem też PO weszła do tej licytacji i teraz puszczają spoty w których straszą migrantami koniecznie podkreślając, że „z Afryki i Azji” w każdej niemal wypowiedzi. Nie powiedzą, że chodzi o kolor skóry, więc to maskują. Wykorzystali do tego aferę wizową, ale w tej sprawie sprzedawanie wiz komukolwiek z jakiegokolwiek kontynentu byłoby skandalem. Nie trzeba już dodawać nic więcej i skupiać się na religii czy pochodzeniu. Ale oczywiście to jest tylko tłem. Po prostu od dawna PO chciała wejść do tej rasistowskiej gry, tylko nie wiedziała jak.

Teraz także Lewica próbuje wskoczyć w temat opowiadając, że mur jest ok na granicy, a migrantów z Afryki nie należy przyjmować. Dyskusja już jest tylko o tym jak budować szczelniejsze mury.

Prawica i chyba już też część lewicy mówi: „trzeba pomagać na miejscu”. Owszem, przykładowo tak pomagać, żeby nie eksploatować krajów Południa, nie wywoływać wojen o surowce. Afryka przykładowo ma najmniejszy wpływ na kryzys klimatyczny, najmniej „zawiniła”, ale dostaje nieproporcjonalnie wielki rachunek za ekscesy bogatych krajów. Stąd te kryzysy migracyjne, które dopiero się rozkręcają, bo coraz więcej terenów właśnie w Afryce będzie niezdatna do życia przez człowieka.

Ale czy faktycznie „pomagają”. Nie, nie chodzi o jakieś waciki, charytatywę. Chodzi o zaprzestanie dewastowania kontynentu dla swoich zysków i pozyskiwania nośników energii. A kiedy już tutaj dotrą, nie tonąc w morzu, albo nie ginąc w lesie, trzeba ich potraktować jak ludzi. Tylko tyle.

Prawica, co podchwyciła część lewicy, mówi, że Łukaszenka na granicy wywołał kryzys migracyjny i to jest „wojna”. Tak Łukaszenka wywołał kryzys, ale tam nie strzela się pociskami, tylko ludźmi. Ludzi wykorzystał cynicznie do swojej polityki, zmanipulował, wmówił im jakieś bajki. To nie jest ich wina, więc nie powinni być karani. Przypominam, że jeszcze niedawno z Łukaszenką obściskiwali się nasi politycy i snuli wizje współpracy. Także ci z PiS. A teraz nagle dlatego, że się kumple pokłócili przy Żytniej, ludzie mają ginąć?

Oni mają czelność mówić, że gramy jak nam Łukaszenka każe. Jest dokładnie odwrotnie. Przecież on swoich kolegów z Polski zna i wiedział jak zareagują i dokładnie o taką reakcję mu chodziło. O wzrost histerii i rasizmu, żeby mógł mówić w swojej propagandzie: o, patrzcie jacy ci Polacy są, a tak się wywyższają.

Ale uważam, że może być jeszcze gorzej, bo nie ma żadnej już opcji w głównym nurcie, która by stawiała się w roli obrońcy człowieczeństwa poza pojedynczymi osobami i grupkami ludzi. I żaden jeden film tego nie zmieni. Ale niech nikomu się nie wydaje, że to wszystko ujdzie nam płazem. Że te techniki kontroli testowane na granicy nie wrócą do nas. Sami będziemy żyć w wielkim obozie i nie mówię tylko o Polsce.

Cała Europa zamieni się w paranoiczną wysepkę spanikowanych ludzi otoczonych, w ich mniemaniu, przez wrogów. A jak jest wróg na zewnątrz, to trzeba będzie go szukać też wewnątrz, bo wiadomo, piąta kolumna, spiskowcy, zdrajcy, nie dość popierający tą czy inną władzę, która nas po „ojcowsku” chroni. To zdegeneruje wszystkie kraje tutaj w dłuższym okresie, jeśli nie powstanie jakaś alternatywa.

Więzienie zmienia też strażników.

Xavier Woliński