Źle się dzieje w Jerozolimie

Źle się dzieje w Jerozolimie. Od połowy kwietnia rośnie napięcie w związku z rosnącą presją osiedli żydowskich w palestyńskiej części miasta. Dochodzi do starć.

Walki wybuchły w poniedziałek rano na placu przed meczetem na Wzgórzu Świątynnym. Palestyńczycy ustawili barykady, po tym jak izraelska skrajna prawica zapowiedziała przeprowadzenie tam marszu z okazji Dnia Jerozolimy, upamiętniającego zdobycie przez Izrael arabskiej części miasta w wojnie sześciodniowej w 1967 r.

Doszło do poważnych starć z policją. Obrażenia odniosło co najmniej 305 Palestyńczyków, z których 228 wymagało przewiezienia do szpitala, a siedmiu było w ciężkim stanie,

W związku z tym wieczorem Hamas poinformował, że wystrzelił rakiety w Izrael w wyniku, których ranna została jedna osoba. Natomiast jak przekazują palestyńskie służby medyczne, w konsekwencji ostrzału odwetowego dokonanego przez izraelską armię zginęło dziewięciu Palestyńczyków.

Izraelski Sąd Najwyższy miał w poniedziałek wydać wyrok w sprawie planu eksmisji mieszkańców osiedla Sheikh Jarrah we Wschodniej Jerozolimie na wniosek grupy żydowskich osadników. Wyrok jednak został on odroczony „ze względu na okoliczności”.

Xavier Woliński